Główny plac miasta. Tysiące ludzi - idą, stoją, siedzą na kamiennych schodach. Gromadka dzieci gania gołębie. Czasami ktoś przejedzie na rowerze. Bardzo dużo turystów z wszystkich stron świata. Prawie wszyscy fotografują, większość głównie siebie. Digitalizują rzeczywistość. Wielu całkowicie zatopionych w wirtualnym świecie. Niektórzy dumnie niosą papierowe torby ze znanymi logami producentów drogich niepotrzebnych rzeczy. Długa kolejka do katedry. "Biznesmeni spod ciemnej gwiazdy" próbują namolnie naciągnąć turystów na kilka euro za pleciony sznureczek ("it's a gift" albo "it is free my friend") lub garstkę okruchów dla gołębi... I tak dzień za dniem, rok za rokiem... miliony ludzi... a każdy w tym tłumie coraz bardziej samotny...
Numer zdjęcia: 1588
Znajdź apartament na wakacje
Zobacz inne galerie: