Fira to nowa stolica Santorini. Miasto położone jest w centralnej części wyspy na wysokim klifie nad niewielkim portem, do którego można zejść po schodach (na śmiałków czeka prawie 600 stopni) lub zjechać kolejką linową. Na zwiedzanie Firy polecam wybrać się raczej wczesnym rankiem - wtedy uliczki są puste i można w spokoju zagubić się w labiryncie chodników, przejść i schodów.
Pierwszy popołudniowy spacer i pierwsze niesamowite widoki! Dobre towarzystwo, letnia pogoda, ciepłe morze, oryginalna architektura, rewelacyjna kuchnia i grecki spokój - idealna kombinacja na udany wakacyjny wypoczynek!
Grecki kościół prawosławny Agios Ioannis Theologos w centrum Firy to jeden z bardzo wielu niewielkich kościółków na wyspie z charakterystyczną kopułą.
Ortodoksyjna Katedra Metropolitalna na Santorini
Ciekawe rzeźby i śnieżnobiały okazały budynek Ortodoksyjnej Katedry Metropolitalnej w centrum Firy.
W Firze byliśmy kilka razy o różnych porach dnia i o każdej godzinie to miasto zachwyca. Jednak jeżeli nie lubicie tłumów i chcecie podziwiać widoki w spokoju to polecam wybrać się na poranny spacer - Fira pokaże wam wtedy zupełnie inne oblicze.
Klasyczne połączenie kolorów na Cykladach - biel i wszystkie odcienie niebieskiego. Na zdjęciu: Kościół Prawosławny Najświętszej Marii Panny Theoskepasti przy skale Skaros.
Spacerowanie po Firze z fotografem to straszna rzecz dla reszty wycieczki... Praktycznie co kilka kroków można się zatrzymać i zrobić zdjęcie... Kadry czekają i jak tu się powstrzymać...
Widok z góry na stary port Gialos w Firze. Obecnie port Gialos działa głównie latem i obsługuje statki wycieczkowe, łodzie turystyczne pływające na wulkan oraz łodzie rybackie. Do portu z miasta można się dostać kolejką linowa lub zejść po schodach.
Budynki na zboczu kaldery w Firze to głównie hotele, apartamenty, restauracje i bary. Jeżeli chodzi o ceny to zasada jest prosta - im ładniejszy widok, tym wyższa cena.
Lekki zamglenie w powietrzu i niewyraźne połączenie morza z niebem... Na Santorini są niesamowite kolory i światło!
Strome, skaliste zbocza kaldery wulkanicznej obudowane niespotykaną w innych miejscach architekturą... Firę można podziwiać godzinami...
Tira urzekła mnie cisza i spokojem... To chyba zasługa tego, że zwiedzaliśmy ją w trakcie pandemii i w godzinach porannych zanim na ulice wyszli turyści ze statków wycieczkowych i hoteli.
Słońce coraz niżej, kolory coraz piękniejsze... zbliża się ten magiczny moment gdy tuż przed końcem dnia świat zachwyca barwami i kształtami...
Przed wyjazdem na Santorini wiele słyszałem i czytałem o niesamowitym zachodzie słońca, który trzeba obejrzeć i to najlepiej w Oia... Zachód słońca rzeczywiście jest magiczny ale ze względu na ilość ludzi polecam jednak zrezygnować z Oia i zobaczyć go np z restauracji Aktaion w Firostefani. Przy odrobinie szczęścia uda Wam się zarezerwować stolik na deptaku i przy kolacji można spokojnie podziwiać zakończenie dnia.
Dzień się skończył ale to wcale nie oznacza, że miasto idzie spać. Życie nocne dopiero się rozpoczyna! Więc jeżeli szukacie zabawy to idealny moment aby ruszyć do centrum Firy.
Znajdź apartament na wakacje
Zobacz inne galerie: