Za co lubię Teneryfę i inne Wyspy Kanaryjskie? Za luz!!! Tam nie ma problemów! Wszystko można zrobić! Jak nie dziś to jutro... a jak nie jutro to... za tydzień :-) Ale zawsze na tak! To chyba przez pogodę i słońce... Jak jest ciepło i słońce świeci to nie ma problemów! I to się udziela - znika pośpiech, znika nerwowość, na wszystko jest czas i jak czegoś nie zrobisz dziś to świat się nie zawali :-)
Tam jest też wszystko! Lubisz plaże? Są! Lubisz góry? Są! I wszystko tuż obok siebie! Rano ocean, plaża i relaks... a na popołudnie i wieczór w góry! Bajka! Do tego bezproblemowy wynajem samochodu za normalną cenę, a paliwo tańsze niż u nas... O szczegółach piszę poniżej.
Wyspy Kanaryjskie nie są duże ale każda wygląda trochę inaczej - warto zobaczyć wszystkie! Główną atrakcją wysp to natura! Niesamowite krajobrazy - góry, wąwozy, wulkany, doliny, klify, wybrzeże oceanu, plaże... Są oczywiście typowo turystyczne atrakcje takie jak parki rozrywki: park wodny Siam Park czy ogród zoologiczny Loro Park, są również typowo turystyczne miejscowości z piaszczystymi plażami, barami, dyskotekami i galeriami handlowymi: Las Americas, Los Cristianos. Ale moim zdaniem to co najciekawsze na Teneryfie to jednak przyroda, która w pierwszym zetknięciu może wydawać się uboga, ale wystarczy tylko ruszyć z hotelu aby zobaczyć wiele ciekawych i niesamowitych miejsc: wulkaniczne plaże i skaliste wybrzeże, lasy porastające pola lawy, głębokie na kilkaset metrów wąwozy, góry, wulkany oraz architekturę, zwłaszcza tych mniejszych miejscowości, które często wyglądają jak przylepione do górskiego zbocza.
Mieszkaliśmy w Puerto de Santiago w Hotelu Blue Sea Lagos De Cesar i tam szukaliśmy wypożyczalni. Wynajęliśmy samochód w CICAR (Tenerife) - polecam! Wypożyczenie małego samochodu z pełnym ubezpieczeniem i bez karty kredytowej to około 25 EURO na dzień. Miała być Corsa, a jeździliśmy Astrą jak się okazało po 2 dniach :-) Paliwo tańsze niż w Polsce... I jest po czym jeździć - autostrady są za darmo, drogi w bardzo dobrym stanie. A niektóre boczne górskie drogi są niesamowite i na długo zapadają w pamięć. To trzeba przejechać! Czasami stromo, czasami bardzo wąsko, czasami zakręt za zakrętem, ale wszędzie się da wjechać i zjechać :-) Warto się powspinać tymi krętymi serpentynami bo widoki w wielu miejscach są niesamowite, a do tego, co jest domeną wszystkich Wysp Kanaryjskich - w takich punktach widokowych lub nieopodal nich są parkingi i jest się gdzie zatrzymać. Kanaryjczycy docenili walor krajobrazu jako atrakcji turystycznej i promują ją jako coś co przyciąga turystów. Takie myślenie mi się podoba :-) Wyspy nie są wielkie można je swobodnie przejechać z jednej strony na drugą. Kierowcy są uprzejmi - przepuszczają pieszych na pasach. Parkingi są oznaczone kolorem linii na jezdni: biały - można stać za darmo, żółte nie stawać. Wszystko jest jakoś tak dla ludzi - proste i na luzie. To chyba to słońce ma takie działanie.
Na Wyspy Kanaryjskie wyjeżdżaliśmy jesienią, zimą lub wiosną i praktycznie zawsze była zbliżona temperatura około 22-27 st. C w ciągu dnia i ciepłe wieczory, czasami nawet bardzo ciepłe. Takie lato w listopadzie, czy w styczniu, czy marcu... Lubię to! Na południu wyspy jest typowo plażowo... a im dalej na północ tym chłodniej... Taki minikontynent z różnymi strefami klimatycznymi - na północy temperatury niższe nawet o 10 st. C, więcej chmur i bardziej wietrznie... południe osłonięte od wiatru górami - cieplejsze i bardziej słoneczne.
Moja odpowiedź brzmi: jesienią, zimą i wiosną - polecam południową lub zachodnią część wyspy (od Los Gigantes na południe) bo tam jest słonecznie i ciepło.